Sesja negatywna-pytania sprintu


Twórcy metody określają efekt tej części procesu jako „pytania sprintu” – to na nie chcemy uzyskać odpowiedź podczas działań. Pozwalam sobie jednak zmodyfikować tę nazwę na „sesja negatywna”, ponieważ w tej fazie zastanawiamy się, dlaczego projekt mógłby się nie udać. Choć proponowana nazwa nie jest idealna, ostateczne efekty tej refleksji zapisujemy w formie pytań-wyzwań, np. „Co możemy zrobić, aby zapobiec niepożądanym sytuacjom?”. Taka forma pomaga nam definiować lub weryfikować kluczowe założenia niezbędne do realizacji projektu.

Jeśli napotykamy trudności z rozpoczęciem (a mimo powszechnej skłonności do narzekania jest to częsty problem), przydatnym sposobem jest dodanie perspektywy czasowej, np. rok, i uświadomienie sobie, co w tym czasie może się wydarzyć. W przypadku procesu dydaktycznego mogą to być np. trzy miesiące wakacji spędzonych na pracy i wyjazdach czy dwie sesje egzaminacyjne. Jeśli powstanie dużo pytań, nie selekcjonujemy ich na tym etapie. Selekcja nastąpi później, przy wyborze ostatecznego celu.