Mapa jest ostatnim elementem, który tworzymy w poniedziałek, czyli pierwszego dnia Design Sprintu. Podobnie jak cele długoterminowe (efekty „sesji pozytywnej”, podczas której odpowiadamy na pytania w stylu „dlaczego nad tym pracujemy?” i „co chcemy osiągnąć?”) oraz pytania sprintowe (wynik „sesji negatywnej”, gdzie zapisujemy wyzwania w stylu „co musi się stać, aby nam się udało?”), mapa może ulec zmianie po rozmowach z zaproszonymi ekspertami. Już po pierwszych 90 minutach (mniej więcej tyle zajmuje przygotowanie mapy, choć pierwsze szkice mogą pojawić się po około 30 minutach) będziemy mieli znacznie lepsze zrozumienie tego, co właściwie chcemy osiągnąć.
Mapę najczęściej rysuje moderator przy udziale grupy, ale w procesie dydaktycznym warto odejść od tego rozwiązania. Każdy członek zespołu sprintowego lepiej nauczy się tworzyć mapy, jeśli będzie aktywnie uczestniczył w tym zadaniu.
Mapa pozwala utrzymać koncentrację na zadaniach zaakceptowanych przez grupę (i tylko na nich!), a także pomaga przypominać kluczowe informacje bez angażowania niepotrzebnie pamięci. Dlatego mapa, pytania i cele powinny być zawieszone w miejscu widocznym i dostępnym dla wszystkich przez cały czas (tak jak wybrane notatki „Jak możemy?” po rozmowach z ekspertami, o których opowiemy później). Ważne jest, aby w zasięgu wzroku zespołu znajdował się również pierwotny problem, dla rozwiązania którego się zebrali.
Mapa powinna być prosta i zawierać wyłącznie najważniejsze elementy – bez niuansów, wariantów czy dodatkowych opcji. Po lewej stronie umieszczamy „aktorów” (klientów, kluczowych partnerów, oponentów), a na końcu zaznaczamy osiągnięcie celu. W środku mapy powinno znaleźć się 5-15 kroków przedstawionych za pomocą strzałek, słów i ramek, pokazujących interakcje między aktorami lub interakcje z produktem na drodze do celu. Inspiracji do tworzenia mapy można szukać w narzędziach takich jak journey mapping czy analiza łańcucha wartości.
Tworzenie mapy w praktyce bywa wyzwaniem, ponieważ nie zawsze jest jasne, czy powinna ona przedstawiać obecny stan rzeczy (gdy chcemy zmienić coś, co już istnieje), czy też idealny, przyszły świat, w którym nasze innowacyjne rozwiązanie zostało wprowadzone. To okaże się w toku prac, więc nie ma potrzeby nadmiernie zastanawiać się nad jej dokładnym zakresem. Mapa może zmieniać się podczas rozmów z ekspertami, więc nie należy zbytnio się do niej przywiązywać (nawet cele mogą zostać zupełnie przeformułowane).
Zgodnie z pierwotnym procesem, do mapy nie przykleja się ani celu, ani problemu. Jednak moim zdaniem warto zakończyć pierwszy dzień (po wykonaniu kilku dodatkowych kroków od stworzenia mapy) grafiką podsumowującą całą dotychczasową pracę — szczegóły omówię później.